Przejdź do treści
Strona główna » Ludzie Niczyi – Sylwia Bies

Ludzie Niczyi – Sylwia Bies

Kim są Ludzie Niczyi?

Wyobraź sobie, że jesteś jednym z nich. Mówią o Was Ludzie Niczyi. Nie wiesz, kto to? Przekonasz się. Masz z nimi wiele wspólnego. Każdy z Was chce zaczynać od nowa, każdy z Was sprzedał marzenia. To Twój nowy rozdział, wykorzystaj ten czas. Nie zadawaj pytań, nie interesuj się innymi. Jesteś jak oni, po prostu to zapamiętaj.

Sylwia Bies i jej tajna broń

Sylwia Bies w swojej najnowszej książce Ludzie Niczyi doprawdy miesza w głowach czytelników. Fikcja była mocnym debiutem literackim, która postawiła bardzo wysoko poprzeczkę w tym gatunku. Już wtedy wodziła nas za nos, podrzucała fałszywe tropy. Momentami potrafiła nawet drwić z emocji czytelnika tylko po to, aby zrobić mu jeszcze większy bałagan w głowie. Gdy myślimy o powieściach Sylwii Bies, od razu przed oczami staje nam bohaterka zmagająca się z ciężką sytuacją. Ani w Fikcji, ani w Kobiecie w Kapeluszu, ani w Ludziach Niczyich nie mogło zabraknąć kobiety, kobiety, która odradza się na nowo i odkrywa swoją siłę.

Ludzie Niczyi – domestic noir

Klimat powieści jest jak zaciskająca się pętla na Twojej szyi. Każdy z nas kiedyś musiał zaczynać wszystko od nowa, walczył ze swoimi słabościami, marzeniami, uciekał od problemów. Głos mają bohaterowie, narracja pierwszoosobowa sprawia wrażenie jakby byli tuż obok Ciebie. Szepczą Ci swoje sekrety do ucha. Już od samego początku dowiadujesz się, że w tym mieście dzieją się niepokojące rzeczy.

Starsza kobieta patrzy mi prosto w oczy, mówiąc:
– To złe miejsce.
– Słucham? – Rozglądam się dookoła. Nie jestem pewna, czy ta wypowiedź jest skierowana do mnie.
– To złe miejsce. Tam, gdzie jedziesz. Złe miejsce.

Ludzie Niczyi – Sylwia Bies

Ecie, pecie, na kogo padnie, na tego bęc…

Aneta, Michał, Nadia to ich poznajesz. Aneta zaczyna nowe życie. Musi uciec z Warszawy i postanawia zatrudnić się jako niania u państwa Nowaków. Ten dom skrywa wiele sekretów. Michał często znika, Nadia wydaje się spełniać swoje marzenia jako fotomodelka. Jednak czy na pewno jest tu przestrzeń na dodatkową osobę? Co skrywają: zarówno Aneta, Michał jak i Nadia? Dlaczego nie wolno otwierać niektórych drzwi? Atmosfera ciągle się zagęszcza, zaciska się właśnie jak pętla na Twojej szyi, dusisz się. Jedno jest tylko pewne:

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, więc ci najbardziej dociekliwi, prędzej czy później, orientują się, że igrają z samym diabłem.

Ludzie Niczyi – Sylwia Bies

Wybierz mądrze

Na samym początku wybierz bohatera, któremu wierzysz bardziej, wsłuchaj się w jego słowa. Aneta, Nadia, Michał? Komu zaufasz? Zaufaj własnym instynktom.

Sylwia Bies dosłownie otumania czytelnika za pomocą narracji pierwszoosobowej, robi mętlik w głowie. Początkowo myślimy, że sprawa jest mało skomplikowana, ale zaraz do głosu dochodzi reszta bohaterów. Autorka podkreśla zamknięty klimat domu Nowaków, ich hermetyczność, momentami bezwzględność. W końcu, gdy wchodzisz między wrony, to kraczesz jak i one, prawda? Fabuła opiera się na przeżyciach wewnętrznych, walce bohaterów z własnymi słabościami. Nie jest to historia pełna zwrotów akcji i tempa, które nabiera takiego rozpędu, że serce aż się wyrywa z piersi.

Podstawą są emocje, bohaterowie oraz ich sekrety.

Mam nadzieję, że zatracisz się w tej historii, że nie będziesz mógł się oderwać. We mnie Ludzie Niczyi wciąż rezonują, wciąż trawię ich opowieść, zastanawiając się, jak do tego wszystkiego doszło. I przede wszystkim: czy tak łatwo jest mną manipulować? Z niecierpliwością wyczekuję Waszych opinii.

Ludzie Niczyi na Klubie Książki!

Od 2 do 4 lipca wspólnie czytamy thrillery psychologiczne w ramach Maratonu Czytelniczego, którego zwieńczeniem będzie spotkanie live na Facebooku z Sylwią Bies w ramach Klubu Książki. Wciąż możecie wygrać Ludzie Niczyi z autografem, a zwycięzcę podamy właśnie na live. Więcej szczegółów tutaj.

W Empik Premium jest dostępna w korzystnej cenie.

Bądźmy ze sobą na bieżąco na social mediach:

[mailerlite_form form_id=2]

Udostępnij recenzję Ludzie Niczyi Sylwia Bies znajomemu!

Dodaj komentarz