Przejdź do treści
Strona główna » Zatrute serca – Angelika Ślusarczyk

Zatrute serca – Angelika Ślusarczyk

Nagła miłość

5🐾 /10

Literatura romansu, do której mogę zaliczyć „Zatrute serca” autorstwa Angeliki Ślusarczyk, jest jedną z najczęściej wybieranych gatunków na lato. Ma nas bawić, wzruszyć, zauroczyć… Są jednak grzeszki, których jako czytelnik nie jestem w stanie wybaczyć.

Historia jest opowiadana wielotorowo, skupia się jednak na Klarze, która niczym Kopciuszek żyje pod pantoflem okropnej partnerki ojca i musi pomagać w domu, gdy ta druga leży i pachnie. Pracuje jako kelnerka, jednocześnie studiując kosmetologię. Przechodzi ciężki etap w swoim życiu, kiedy musiała zrezygnować z przyjaźni z Marcelem. O uwagę Klary walczy również jej kierownik, Tomek, który myśli, że dziewczyna jest mu przeznaczona. Wrocławianka nie jest zainteresowana jego osobą, a ze swoich przeżyć zwierza się osobie, która napisała do niej na gadu-gadu. Podaje się za dziewczynę Marcela, a Klara od razu ufa jej bezgranicznie i traktuje jak swoją przyjaciółkę. Na pewnej imprezie spotyka tajemniczego mężczyznę o piwnych oczach, który zawrócił jej w głowie. Nie wie, kim jest, ale już za nim szaleje.

Klara nie wzbudziła mojej sympatii, oceniam ją jako naiwną i dziecinną. Pomimo „zatrutego serca” ufa każdemu, nie tylko osobie piszącej z nieznanego numeru, ale jest gotowa postawić wszystko na relacje z mężczyzną, którego nie zna nawet imienia. Wszystko w tej książce działo się za szybko, a to dla mnie największy grzech romansu. Czy miłość pojawia się wtedy, gdy dwójka nieznajomych nagle przyznaje, że na siebie działa i ich dziwnie do siebie ciągnie? Interesujący był wątek odniesień do Kopciuszka. Wielka szkoda, że stanowił niewielki dość procent samej powieści. Nie znalazłam w samej historii też elementów, które mogą wzruszać i wywoływać łzy u czytelnika, a bardzo na to czekałam. Język powieści sam w sobie jest prosty, więc zapewne będzie to dla wielu lektura, która zostanie przeczytana w jeden wieczór, dla mnie momentami dialogi brzmiały nieco nienaturalnie.

Byłam gotowa na smutną opowieść, która poruszy mnie od środka, ale niestety to nie były „Zatrute Serca”, kto wie, może i moje serce jest zatrute? Mam wrażenie, że to będzie idealna powieść dla mniej wymagającego czytelnika, który potrzebuje lekkiej historii. Będzie również odpowiednia dla nastolatków, pominięte są w niej opisy intymności, a delikatnego dreszczyku emocji doda ów wątek z nieznajomym. Jestem ciekawa, jakie emocje wzbudzi w innych czytelnikach historia Klary.

Dziękuję autorce jak i Wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania książki.

0 komentarzy do “Zatrute serca – Angelika Ślusarczyk”

Dodaj komentarz