Przejdź do treści
Strona główna » Jak wygląda w Polsce czytelnictwo?

Jak wygląda w Polsce czytelnictwo?

Właśnie dziś Biblioteka Narodowa pokazała mi, że czytelnictwo w Polsce wcale nie rośnie. Raport zwalił mnie z nóg. Przez to, że książki są tak bliskie mojemu sercu, trudno jest mi nawet pomyśleć, że ktoś może przez cały rok nie przeczytać ani jeden powieści. Raport pokazuje niewielki wzrost, raptem 42 % naszej polskiej populacji czyta książki. Musiałam się tym z Wami podzielić, bo to aż nie mieści się w głowie!

Czy czytelnictwo w Polsce umiera?

Każdego dnia, na każdej możliwej platformie, chcę Wam pokazywać, że książki są po prostu cool. „Nie czytasz, to nie idę z Tobą do łóżka”, to już naprawdę oklepane powiedzonko, tylko dlaczego wciąż tak mało czytamy? Za pomocą obowiązkowych lektur szkoła próbuje nam pokazać tę formę spędzania wolnego czasu, już nie wnikam, jakimi sposobami i czy ów wybór powieści jest dobry. To raptem 3% wzrostu w stosunku do poprzedniego roku… A wiecie, co to oznacza? 42% Polaków przez cały rok skończyło co najmniej jedną książkę. Jedną. A tylko zaledwie 10% czyta ich więcej niż 7 w roku.

Co odpowiada za ten dramatyczny poziom czytelnictwa?

Prawdę mówiąc, myślałam, że chociaż w tej jednej dziedzinie pandemia okaże się pomocna. Szukamy ukojenia w książkach, prawda? A tu się okazuje, że wcale nie… Nie zaskoczyło mnie też, że to kobiety więcej czytają (aż 51%), lecz dlaczego nie mamy nawyku przeczytania chociażby dziesięciu stron dziennie? W Polsce jest coraz łatwiej nam legalnie czytać, jest wiele dostępnych serwisów, które w ramach abonamentu oferują e-booki czy audiobooki. Nie wspominam nawet o najukochańszych pracownikach bibliotek! A te przecież są darmowe, w obecnych czasach można zarezerwować książkę i odebrać, tak aby nie spotkać dużej ilości ludzi. To ci bibliotekarze organizują wspaniałe aktywności, żeby zarażać uczniów swoją pasją. Mimo wszystko przeraża mnie fakt, że tylko 42% Polaków przeczytało co najmniej jedną książkę.

Czytelnictwo a oczytanie

Pamiętajmy, że nie trzeba czytać publikacji Freuda czy naszej polskiej Noblistki, Tokarczuk. Najważniejszy jest czas spędzony z książką, to właśnie ta czynność ma sprawiać Ci przyjemność. Nikt nie ma prawa Cię oceniać po gatunki powieści, którą masz właśnie na swoim stoliku nocnym. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że jesteśmy głodni wydarzeń i im bardziej człowiek otwiera się na gatunki literackie, tym staje się bardziej oczytany. I zdaję sobie sprawę, że głupim społeczeństwem łatwo manipulować, udowadniają nam to też książki takie jak: Rok 1984 Orwella, Nowy wspaniały świat Huxleya, Opowieści podręcznej Atwood. Nie jest to też istotne, czy wolisz e-booki, audiobooki czy egzemplarze papierowe.

Chodzi tu tylko o nawyk czytania, o podróżowanie do różnych zakątków świata realnego czy fantastycznego, o poszerzanie horyzontów.

Wielokrotnie podczas maratonów czytelniczych Wam powtarzałam, że czas spędzony z książką jest cenny, nieważne, ile przeczytamy i w jakim czasie. To jest Wasz czas. Gdy zaczęła się pandemia, miałam długą rozmowę z moją nauczycielką od polskiego, będącą jednocześnie dyrektorką szkoły, cudowną osobę, która zaraziła mnie czytaniem… Zapytałam wówczas:

Co zrobić, aby te dzieci czytały? Jak ich zarazić pasją?

To od nich wszystko zależy, to co w nie inwestujemy, przyniesie nam przyszłość. I zdziwiła mnie ta odpowiedź: nic, Dominiko. Jeśli twoja pociecha widzi cię z książką, to sama zrozumie, że warto po nią sięgać. Ja nigdy swoich dzieci nie zmuszałam, one po prostu czytały razem ze mną. Czy to nie jest piękne?

Czytelnictwo zależy tylko od nas.

Nie wywierajmy na sobie presji, nie musimy czytać literatury pięknej, aby z dumą powiedzieć: tak, lubię książki. Z całego serca Wam i sobie życzę, aby te statystyki za 2021 okazały się o wiele bardziej optymistyczne. Czytanie jest po prostu cool, co innego pozwoli podróżować Ci wszędzie, gdzie tylko chcesz? Możesz być detektywem, czarownicą, wampirem, podróżnikiem, patologiem sądowym, policjantem, lekarzem… W zasadzie, kim tylko chcesz… Ale jedna jest zasada: musisz otworzyć książkę i czytać. Tylko tyle, a może aż tyle?

Dasz się dziś namówić na randkę z książką?

Otulacz: Różowa Fabryka (15 % zniżki na hasło: zkotem15)

Jestem bardzo ciekawa, czy chciałbyś, Drogi Czytelniku, dowiedzieć się, jak budować nawyk czytania, a może interesuje Cię inna tematyka? Chętnie dowiem się, jak mogę pomóc, abyś spędził czas z książką, bo czytanie jest naprawdę sexy.

Całuję,

Dominika

6 komentarzy do “Jak wygląda w Polsce czytelnictwo?”

  1. Kochana, stan czytelnictwa w naszym kraju był i jest opłakany, na co składa się naprawdę wiele czynników, ale jestem skłonna się cieszyć choćby z minimalnego wzrostu. Tylko 3 punkty? Super, że trzy w górę, a nie trzy w dół 😉 Nie poddajemy się, działamy, promujemy książki i samo czytanie – żyjmy nadzieją, że za rok czeka nas kolejny, choćby symboliczny wzrost. Pozdrawiam, @bookiecik_wrazen 😘😘😘

  2. Czytajmy z dziećmi, czytajmy dla dzieci, czytajmy obok dzieci i czytajmy dla siebie. Niech nasze otoczenie pełne będzie książek, które spowodują, że nasze życie będzie barwniejsze. I niech w końcu te statystyki czytelnicze idą w górę bo to co jest teraz trochę nas kompromituje.

  3. Tak, Twoja nauczycielka od polskiego miała rację. Jak nas widzą tak nas piszą, a dzieci są stworzeniami tak plastycznymi, że to my kierujemy ich upodobaniami na przyszłość. Moje dziewczyny często przychodzą żebym im poczytała moją książkę głośno, no ale kurczaki rasowego kryminału to on przecież nie poczytam. Więc pozostają składamy i czytamy coś dla nich.
    Najpiękniejszym widokiem jest kiedy one się idą bawić w bibliotekę😁

Dodaj komentarz