Twarz bestii to jeden z kryminałów polskich autorów, od którego trudno się oderwać. Bartłomiej Kowaliński ma niezwykłą umiejętność opisywania zagadek z przeszłości i odkopywania ich wspólnie z czytelnikiem na kartach powieści. Debiut był niezwykle udany, W zmowie z mordercą odbiło się echem w świecie fanów kryminałów, jak będzie teraz z drugą częścią? Czy powrót Wolskiego to była dobra decyzja?

Twarz bestii na nowosądeckiej ziemi
Nie powiem, że nie czekałam na więcej przygód Pawła Wolskiego. Dziennikarz śledczy jest niezwykle charyzmatycznym bohaterem, który nie spocznie, dopóki nie pozna prawdy. Tym razem otrzymuje tajemniczego maila, a ten wydaje się związany ze zbrodnią, która wstrząsnęła nowosądecką ziemią. Zabójstwo nastolatki i niezłapanie mordercy jest wciąż skazą na miejscowej policji. Jednak, gdy odkrywamy, że maila nie mogła wysłać ofiara, a ktoś daje wskazówkę Wolskiemu, aby to właśnie on, i tylko on, rozwiązał sprawę, dziennikarskie śledztwo zaczyna nabierać tempa. Czytelnik jak po nitce do kłębka rozwiązuje zagadki, a te, uwierzcie mi, zostały zaplanowane mistrzowsko.
Mapa zdarzeń
Jeśli myślicie sobie, że to klasyczny opis kryminału i nic Was nie zaskoczy, to jesteście w błędzie. Kowaliński ma niezwykłą umiejętność stawiania fałszywych tropów pod nosem czytelnika, wodzenia go i zostawiania podejrzeń wobec bohaterów, którzy okazują się niewinni. Ze wszystkich sił chciałam przejrzeć, znaleźć sprawcę, a potem napisać: nuda, to było wiadome. Dałam się nabrać, dałam się złapać w prawie wszystkie pułapki, bo gdy w próbujemy wycwanić bestię, jesteśmy zawsze krok do tyłu. W mgnieniu oka obwiniałam wszystkich, zapominając już, jak Kowaliński potrafi prowadzić intrygę na kartach powieści.
Nowa Twarz Bestii
Poznajemy tu zupełnie nową twarz Bartłomieja Kowalińskiego. O ile W zmowie z mordercą pokazuje nam zbrodnie sprzed lat, która, chociaż jest okraszona brutalnością, nie jest to wspomniane w książce, tak teraz, widać rozwój w tym kryminalnym świecie. Pierwszy raz poznajemy mocniejsze fakty, budzące niepokój. Nie jest to wciąż krwawa miazga, do której mógł przywyknąć czytelnik, patrząc na aktualne trendy, ale jest to przemoc opisana z perspektywy lat, wciąż pozostająca w pamięci. Ten fragment spowodował dreszcze na ciele, nie tego się spodziewałam. Wśród tej burzy emocji, która pojawia się u czytelnika, brakowało mi tego u bohaterów, miałam wrażenie, że Wolski celowo stara się odciąć od wydarzeń. Jednak wiele z Was może tego nie zauważyć, wszak akcja i śledztwo jest tak wciągające, że trudno odłożyć książkę na bok, gdy morderca może być na następnej stronie i staniecie twarzą w Twarz Bestii.
A co dalej?
Aż nasuwa się samo pytanie: kiedy będzie trzecia część? Będziemy mieli szansę zadać to pytanie razem na Literackim rendez-vous. Jeśli dobrze pamiętacie, na pierwszym spotkaniu padła obietnica o drugą część, więc nie mogę się już doczekać, do czego tym razem zobowiążę się Bartłomiej Kowaliński. A Wy już na stronie Wydawnictwa Dreams możecie kupić pakiet książek (ze zniżką ZKC10) w niesamowicie atrakcyjnej cenie.

We współpracy z Wydawnictwem Dreams.