Przejdź do treści
Strona główna » Trapped – Alicja Skirgajłło

Trapped – Alicja Skirgajłło

Gdy brakuje iskry

3🐾 /10

Romans jest dla mnie przerywnikiem od cięższej literatury, pełnej psychopatów i morderstw. Chcę się móc odprężyć, zapomnieć o istniejącym świecie, zatracić w zmysłowej miłości, która naprawdę pobudzi wszystkie moje zmysły. Romans jednak ma swoje zasady, dzięki którym przyjemnie mi się czyta. Nie lubię cukierkowych rozwiązań, nagłych zmian zachodzących w bohaterach oraz uczucia, rodzącego się w trzy sekundy. Wówczas zaczynam się irytować podczas czytania. I tak niestety było z książką „Trapped” autorstwa Alicji Skirgajłło.

Książka dla mnie miała olbrzymi potencjał. Choć trudno wymyślić coś nowego w romansie mafijnym i nie otrzeć się o żaden schemat, to byłam pełna nadziei. Młoda agentka Holly dostaje tajne zadanie, aby przeniknąć w szeregi mafijne i zebrać haki na szefa gangu narkotykowego, Declana. Mężczyzna jest koneserem sztuki, niebezpiecznym człowiekiem, który działa tylko według swoich zasad. To dobry początek na powieść pełną napięcia, intryg, niesamowitych zwrotów akcji. Niestety… To wielki zawód. Niedoświadczona agentka w ogóle nie powinna być przydzielona do tego zadania, zakochuje się w podejrzanym niemal błyskawicznie, przez co chce zrezygnować z misji. Ów niebezpieczny mężczyzna okazuje swoją wrażliwą, pełną troski i ciepła stronę. Całe uczucie dzieje się w tej książce za szybko, a gdy gangster używa takich słów jak „pszczółko” czy „aniele”, to czytanie staje się po prostu koszmarem. Nienaturalne, przesłodzone dialogi psują całą przyjemność.

Brakowało mi spójności wydarzeń czy bohaterów. Nie rozumiem, jak po w zasadzie pięćdziesięciu stronach może się między nimi zrodzić wielkie uczucie, a podwójna tożsamość Holly tak naprawdę niewiele namieszała w całej fabule. Nie było tu ani zmysłowości, ani napięcia, ani chemii między bohaterami. Nie znalazłam wspólnego języka z Holly czy Declanem. Nieustannie denerwowało mnie podkreślanie w narracji tych samych określeń jak „przystojny mężczyzna/gangster” oraz „młoda agentka”.

To nie jest zdecydowanie książka dla mnie. Wiem jednak, że wiele osób lubi gdy losy bohaterów szybko się ze sobą łączą, więc może odnajdą przyjemność w „Trapped”. Jest mi przykro, że nie odnalazłam w zasadzie nic dla siebie tej powieści.

Dziękuję Editio red za możliwość poznania Holly i Declana.

0 komentarzy do “Trapped – Alicja Skirgajłło”

Dodaj komentarz