A kiedy zniknie pustynia to futurystyczna opowieść o tym, jak może wyglądać nasz świat za kilkadziesiąt, może nawet kilkaset lat. To powieść, która potrafi wstrząsnąć czytelnikiem i zmusić do zadania sobie fundamentalnego pytania: czy chcę, aby tak wyglądała Ziemia? Na chwilę stajemy się dzieckiem, na które czyha wiele niebezpieczeństw. Czy odważysz się zobaczyć, co skrywa się na pustyni?
Uważaj, to Cię zabije!
Cicho, duszno, nie ma tlenu, nie ma pożywienia. Na pustyni ostały się jedynie kilka drzew, które stanowią walutę. Głód, tajemnicza katastrofa klimatyczna. Tylko jedna osoba pamięta, że kiedyś istniała bujna roślinność, jadało się też owoce, warzywa, można było czytać książki, oglądać telewizję i kąpać się w wannie, bo wody było pod dostatkiem. Nikt nie wierzy słowom Pradawnej, a już w szczególności Samaa, dziewczyna, która czuje misje zmiany tego świata, ale czy aby na pewno na lepsze?
„Pustynia zwycięża, drzewa umierają. Chowają się w szczelinach, szukając schronienia przed chciwymi ludźmi. Ci z Wielkiego Miasta ozdabiają nimi swoje domy, które są tak wielkie, że całe plemię zmieściłoby się w ich wnętrzu. Martwe drzewo jest nic niewarte. Żywe drzewo jest życiem. Tych z miasta to nie obchodzi. Łowców też nie. Idioci jedni i drudzy”.
A kiedy zniknie pustynia – Marie Pavlenko
Nie oddychaj!
W powieściach futurystycznych zawsze przeraża mnie to pytanie: Co byłoby gdyby? Czy naprawdę ma tak wyglądać nasz świat? Czy możemy to zastopować? A kiedy zniknie pustynia to snująca się opowieść napisana pięknym, poetyckim językiem. Samaa, choć wydaje się jeszcze dziewczynką, jest mądrzejsza niż niejeden dorosły. Ma marzenia, jest gotowa chwycić za nóż i biec na polowania, stać się jedną z Łowców, byleby pomóc naprawić ten świat. Jej odwaga i spryt zasługują na szczególne uznanie, bo mało kto może pochwalić się taką wolą walki o lepsze jutro. Cały ciężar opowieści z perspektywy Samaa spada na nasze barki. Momentami dusimy się jak i ona w tym pustynnym zgiełku, przygnieceni możliwymi konsekwencjami naszych codziennych decyzji. Czy naprawdę człowiek byłby w stanie żyć w świecie, w którym brakuje tlenu, panuje niemiłosierny upał, a woda czy drzewa to towar deficytowy? To przerażająca wizja przyszłości, przestroga dla nas, abyśmy zaczęli dbać o środowisko. A kiedy zniknie pustynia nie jest ani łatwą lekturą, ani przyjemną. Wyobraźcie sobie tylko, że zostajecie osadzeni w tej rzeczywistości, a wtedy uśmiech schodzi z twarzy.
A kiedy zniknie pustynia, to co pozostanie?
Trudno jest nie utożsamiać się z główną bohaterką, podziwiamy jej siłę, odwagę, upór. Chcemy być też tacy jak ona, pomimo przeciwności losu, wciąż naiwni w marzeniach. Milion pytań kotłuje się w głowie, pojawia się strach o lepsze jutro i o przyszłość naszych dzieci. Czy będą tak jak Samaaa, czy może jesteśmy w stanie naprawić ten świat? Cieszyć się roślinnością, naturą? Jest to opowieść, którą też można czytać dzieciom, dla pobudzenia ich wyobraźni. Należy jednak pamiętać, że nie jest to optymistyczna wizja świata i o ile Samaa jest dziewczynką, z której można czerpać wzorce i uczyć się od niej siły oraz woli przetrwania, to poetycki język może być ciężki w odbiorze dla mniejszych dzieci. A kiedy zniknie pustynia jest warta zachodu, pokontemplujcie, zastanówcie się, do czego zmierza ten świat i wtedy zrozumiecie, dlaczego ciężko zebrać myśli po lekturze.
Kup A kiedy zniknie pustynia na Empik!
We współpracy z WeneedYa
Udostępnij recenzję znajomym:
Lubię takie książki i bardzo chętnie przeczytam, jak tylko będę miała okazję. W tego typu klimacie są Historia pszczół i Błękit Mai Lunde (pierwszą polecam gorąco, drugą już mniej).
obydwie są na mojej liście do przeczytania 😀